- Data
- | klient
- | google ads
- | kampanie
Że nie zawsze „taniej = lepiej” i o kulturze współpracy, na linii Klient-Agencja, słów kilka

W tym krótkim wpisie chciałbym wykazać, jak wiele może zmienić zagłębienie się w dane (w ogóle dysponowanie większą ilością danych, pełniejszym obrazem sytuacji) i jak bezpośrednia współpraca na linii Agencja-Klient może przyczynić się do uzyskiwania lepszych wyników.
Korzystanie z najlepszych dostępnych narzędzi i specjalistów, nie przyniesie dobrych najlepszych efektów, jeśli będziemy niewłaściwie wyznaczać i realizować cele.
Jeśli biznesowi zależy na pozyskaniu jak największej ilości zapisów do newslettera, to nie będzie optymalnym, gdy działania reklamowe, będą skupiały się wyłącznie na dowiezieniu trafficu na stronę.
Z naszym Klientem lead-gen dla segmentu B2B, przez długi czas skupialiśmy się na pozyskiwaniu leadów w określonej cenie. Struktura Google Ads, zaprawiona w bojach, realizowała założenia. Występowały pewne różnice w stawkach pomiędzy poszczególnymi kampaniami; niektóre kampanie z tego tytuły były bardziej dofinansowywane, inne odwrotnie.
Zaczęliśmy sobie jednak z Klientem zadawać bardzo szczegółowe pytania odnośnie jakości dostarczanych leadów i możliwości technicznych, by dostarczać nam dodatkowych danych do optymalizacji.
Google Ads dysponuje narzędziami wspomagającymi przesyłanie takich informacji.
Począwszy od Enhanced Conversion for Lead, wartościowanie leadów, czy integracja z CRM. Jednak czasami, z różnych przyczyn nie możemy skorzystać z żadnego z tych, dostępnych rozwiązań. Co należy zrobić w takiej sytuacji? Nie rezygnować, szukać możliwości usprawnienia pewnych procesów.
W przypadku naszego Klienta, gdy zawiodła technologia, skuteczna okazała się być klasyczna ‘ręczna’ analiza danych. Szukanie powiązań między konkretnymi kampaniami, a dostarczanymi leadami i ich przełożenie na sprzedaż. Taką operację, wykonać mógł tylko Klient. Przeprowadzona analiza wskazała, iż pewna część kampanii – mimo iż ‘na papierze’ realizowała założenia z bardzo dobrą ceną za pozyskanie leada, finalnie nie przekładała się na sprzedaż. I w drugą stronę – pozwoliła określić inną pulę kampanii, które historycznie miały najwyższą skuteczność – leady dostarczane za ich pomocą z dużo większym prawdopodobieństwem kończyły się sprzedażą.
Te konkretne informacje, pomogły nam odpowiednio posegmentować strukturę; dofinansować i wzmocnić kampanie ‘priorytetowe’ i przez to w czasie jeszcze bardziej poprawić osiągane wyniki, doprowadzając bezpośrednio również do wzrostów samego biznesu Klienta.
Kampanie, które na koniec dnia realizowały leady o niższym CPA nie były wcale lepsze od tych, których koszt był wyższy.
Czy byłoby to możliwe gdybyśmy nie posiadali tej cennej informacji? Czy popełnienie tego wysiłku ze strony biznesu, by wspomóc działania agencyjne, było uzasadnione?
Zdecydowanie tak. Tam, gdzie zamiast samych ‘oczekiwań’ jest dialog i wspólne szukanie rozwiązań, tam rodzą się największe sukcesy.
Gorąco zachęcam do tego, by zbadać możliwości techniczne swojego biznesu i określić czy możliwe jest np. powiązanie konta Google Ads z CRM lub inną aplikacją, by dodać na koncie konwersje typu „Qualified Lead” oraz „Converted Lead”; a może jesteśmy w stanie nadać wartości naszym konwersjom, czy wreszcie skorzystać z funkcji Enhanced Conversion for Leads dla Google Ads. Korzystajmy z dostępnych rozwiązań i szukajmy alternatywnych rozwiązań, gdy te pierwsze zawiodą.
Autor: Paweł Węgielek